Przedwczesna smierć po wstrzyknięciu eliksiru

 

 

Szczepionka firmy Pfizer wymieniona jako przyczyna śmierci w autopsji 26-latka - świadectwo zgonu po obowiązkowym szczepieniu w pracy

 

fot.: The Defender Cheldren’s Healt Defense News & Views

    Rodzina 26-letniego Josepha Keatinga wciąż jest w żałobie po tym, jak w listopadzie ubiegłego roku szczepionka Covid-19 firmy Pfizer doprowadziła do jego przedwczesnej śmierci z powodu zapalenia mięśnia sercowego.

    Oficjalny raport z autopsji mężczyzny z Południowej Dakoty, uzyskany wyłącznie przez Children's Health Defense.org, pokazuje, że cierpiał on na wieloogniskowe zapalenie mięśnia sercowego zaledwie kilka dni po otrzymaniu trzeciej dawki eksperymentalnego zastrzyku mRNA, który według rodziny był wymagany przez jego pracodawcę. Nie stanowiło to jednak problemu dla Keatinga, którego rodzina określiła jako proszczepionkowca.

 

fot.: americanfaith.com

      Karta szczepień Keatinga z CDC dokumentuje jego pierwszą i drugą dawkę eksperymentalnej terapii genowej firmy Pfizer, odpowiednio na 26 marca i 16 kwietnia 2021 roku. Po odczekaniu kilku miesięcy w poniedziałek 8 listopada 2021 roku przyjął trzecią dawkę przypominającą.

W ciągu kilku dni stan zdrowia Keatinga gwałtownie się pogorszył. U młodego mężczyzny pojawiły się nagle duszności, z powodu których nie był w stanie pracować.

- We wtorek i środę czuł się dobrze - relacjonuje matka Keatinga, Cayleen. - Ale w czwartek rano, 72 godziny po podaniu dawki przypominającej, zadzwonił i powiedział, że boli go gardło.

 Megan Redshaw z The Defender Cheldren’s Healt Defense News & Views donosi, że rodzina chłopaka nie miała pojęcia, że serce Keatinga wkrótce zawiedzie, wierząc, że jego gorsze samopoczucie jest związane z łagodnymi skutkami ubocznymi po przyjęciu preparatu.

 

Cayleen zrobiła swojemu synowi gorący jabłecznik. Młody mężczyzna zażył  pastylki na gardło i poszedł do pracy, jednak w ciągu dwóch godzin zadzwonił do niej, żeby go odebrała, bo był tak zmęczony, że nie mógł pracować.

Kiedy Cayleen zapytała syna, co mu dolega, Joseph powiedział, że ma bóle mięśni, jest wyczerpany i boli go gardło.

[...] Joseph przespał cały czwartek. W piątek rano powiedział matce, że będzie musiał ponownie zadzwonić do pracy, ponieważ jest zbyt wyczerpany, aby tam pójść. Cayleen odwiedziła Josepha i powiedziała, że wyglądał normalnie, poza zmęczeniem i bólem mięśni, na które się uskarżał.

- On naprawdę nie wyglądał na chorego – raczej jak by był wyczerpany - powiedziała.

Cayleen, pielęgniarka opieki krytycznej od 35 lat, sprawdziła parametry życiowe swojego syna i zauważyła, że jego temperatura wzrosła do 100,2oF (37,9 oC), a tętno wzrosło do 112. Pomyślała, że jest to związane z gorączką, więc dała mu Tylenol (lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy).

Później tego samego dnia, Joseph wysłał swojej matce sms-a, że spadła mu gorączka. Do godziny 16:30 jego saturacja była na poziomie 100%, ale tętno nadal było podwyższone.

Ojciec Josepha, William, odwiedził syna około 17:00. Zjedli wspólnie kolację. William wyszedł o 18.00. Dwie godziny później ich syn nie żył.


    Raport z autopsji odnotowuje, że zegarek AppleWatch Keatinga zarejestrował bardzo wysokie tętno rano w dniu jego śmierci:

 

Jego zegarek Apple nie zarejestrował żadnej aktywności kardiologicznej po godzinie 19:59. Nie odpowiedział na SMS-a o godzinie 21:00, zaś 13 listopada (2021 roku) nie wysłał rano SMS-a do matki, jak to zwykle robił, a nieco później jego rodzina znalazła go martwego w leżance.

 

 Akt zgonu wydany przez stan Południowej Dakoty i uzyskany przez Defendera wymienia jako przyczynę śmierci Keatinga wieloogniskowe zapalenie mięśnia sercowego obejmujące lewą komorę i przegrodę, a jako drugą przyczynę zgonu podano niedawną szczepionkę przypominającą Covid-19 firmy Pfizer.

 Matka Keatinga mówi, że cieszy się, iż przeprowadzono autopsję jej syna, ponieważ jest to ostateczny dowód na to, że szczepionka była tym, co spowodowało śmierć Josepha.

fot.: americanfaith.com


- To udokumentowany dowód - powiedziała Cayleen w rozmowie z Defenderem. - Zmarł bezpośrednio z powodu szczepionki Pfizer.

Rodzina Josepha mówi, że pomimo zaskakującej natury śmierci Keatinga i oficjalnych dokumentów, jeszcze nie skontaktowała się z nimi w tej sprawie CDC, FDA lub jakakolwiek inna federalna agencja zdrowia.

- Można by pomyśleć, że w przypadku śmierci dziecka w wyniku reakcji na szczepionkę COVID, która jest udokumentowana w akcie zgonu i autopsji, CDC skontaktowałoby się z nami natychmiast - ubolewa Cayleen. - Można by pomyśleć, że CDC zadzwoniłoby do patologa. Nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi. Skontaktowaliśmy się z lokalną stacją informacyjną, aby dowiedzieć się, że to się stało, a oni powiedzieli, że mają związane ręce. Zadzwoniliśmy do patologa, bez komentarza. Gubernator, bez komentarza. Departament Zdrowia, bez komentarza. CDC, bez komentarza. Więc nikt o tym nie mówi – dodała.

Rodzina młodego mężczyzny szuka teraz dla swojego syna sprawiedliwości, ostrzegając innych o potencjalnie śmiertelnych konsekwencjach otrzymania szczepionek, które ewidentnie mogą objawiać się z niewielkimi, lub żadnymi objawami.

 - Chcę odpowiedzi i chcę, żeby Pfizer i CDC zadzwonili do mnie i powiedzieli mi, co poszło nie tak. Chcę uratować kolejne dziecko - nalega pogrążona w żałobie Cayleen.

 

Tłumaczenie: W rzeczy samej

 

źródło:

 



 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Polaków: KOMU SŁUŻYSZ, POLSKO?!

LIST OTWARTY w sprawie 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej

List do premiera Kanady Justina Trudeau w sprawie pastora Artura Pawłowskiego