Czy iwermektyna jest skuteczna w leczeniu SARS-CoV-2?


fot. yomiuri.co.jp


Czy iwermektyna jest skuteczna, czy nieskuteczna w leczeniu SARS-CoV-2? Japonia powinna przejąć inicjatywę w rozwiązywaniu globalnych kontrowersji

Rensei Baba - dziennikarz naukowy, przewodniczący 21st Century Concept Study Group

(tłumaczenie: Marek Skowroński)

 

  

Co to jest iwermektyna?

    Iwermektyna jest związkiem (pochodnym) opartym na awermektynie, wytwarzanym przez mikroorganizm odkryty w pobliżu pola golfowego w Kawana, w prefekturze Shizuoka, w Japonii, w 1974 roku przez dr Satoshi Omurę, specjalnego honorowego profesora na Uniwersytecie Kitasato. Preparat został pierwotnie opracowany w 1981 roku we współpracy z amerykańską firmą farmaceutyczną Merck jako środek na pasożyty zwierząt gospodarskich i domowych oraz na glisty. Stał się skutecznym środkiem na pasożyty u zwierząt gospodarskich, chorób skóry i filariozy psów, a w ponad 20 lat utrzymuje najwyższą sprzedaż na świecie jako zwierzęcy antybiotyk.

 

dr Satoshi Omura zbiera próbki ziemi wokół pola golfowego.
fot. yomiuri.co.jp

 

    Zgodnie z przewidywaniami naukowców lek działa również na ludzi i może być stosowana w leczeniu i profilaktyce onchocerkozy (ślepoty rzecznej), która była szeroko rozpowszechniona w dorzeczach takich jak Afryka, Ameryka Środkowa i Południowa oraz na Bliskim Wschodzie. Poczyniono również postępy w zakresie badań i rozwoju. 

Wiele osób ukąszonych przez komary padło ofiarą przenoszonego przez tego owada do krwi ludzkiej nicienia Onchocerca volvu[1] będącego w stadium mikrofilarialnym[2], wywołując u nich filariozę (przewlekłą chorobę pasożytniczą), w wyniku czego straciły one nawet wzrok.

 

                 fot.: jotscroll.com                                                              fot.: comsteemit.com

    Aby zastosować najskuteczniejszą metodę leczenia onchocerkozy i filariozy limfatycznej z nicieniami atakującymi gruczoły limfatyczne nóg i powodującymi gęsty obrzęk, w 1975 roku dr Omura podjął współpracę z dr Williamem Campbellem z Merck & Co., Inc. Opracowano wówczas Mectizan jako lek na dermatozy

Wkrótce potem naukowcy ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wysoko ocenili iwermektynę jako „lek, który w porównaniu z jakimkolwiek innym lekiem na choroby tropikalne osiąga wysoką skuteczność” podejmując współpracę z Merck & Co. i Kitasato University.

    Od 1987 roku preparat zaczęto rozdawać bezpłatnie mieszkańcom tropików, zaś prosty sposób przyjmowania tabletek raz w roku z wodą zdecydował o wysokich notach leku w WHO. W krótkim czasie zachorowalność na onchocerkozę powodującą u ludzi utratę wzroku, gwałtownie spadła, a w Kolumbii, Meksyku itp. ogłoszono, że choroba ta została całkowicie zwalczona.

    Następnie w wyniku dalszych badań odkryto, że iwermektyna może być stosowana jako lek profilaktyczny i terapeutyczny w przypadku poważnych rozprzestrzeniających się na całym świecie chorób endemicznych przenoszonych przez świerzbowce, nicienie kałowe i wywołane przez roztocza.

W praktyce klinicznej fakt, że zgłaszano niewiele skutków ubocznych, dodatkowo wzmocnił ocenę leku. Doktor Omura i dr Campbell w 2015 roku otrzymali za swoje osiągnięcia Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny.


Iwermektyna wyłoniła się ponownie z pandemii COVID-19

    Iwermektyna ponownie przyciąga uwagę całego świata wraz z pandemią nowej odmiany koronawirusa (SARS-CoV-2) wywołującego COVID-19. Badania in vitro wykazały, że iwermektyna u osób zakażonych tym wirusem, zakłóca translokację jego białek, hamując tym samym jego rozprzestrzenianie się w komórkach chorego. Doniesiono również o danych eksperymentalnych, wskazujących hamowanie wzrostu wirusa AIDS i wirusa dengi, a gdy hodowane komórki velo pochodzące z nerek małpy zostały zakażone nowym koronawirusem (CoV-2) po podaniu iwermektyny, wzrost wirusa zmniejszył się.

    Ogłaszając 11 marca 2020 roku pandemię COVID-19 , WHO zażądała ścisłej ostrożności w stosowaniu leczenia tej choroby na całym świecie. Z uwagi jednak na fakt, iż na samym początku rozprzestrzeniania się choroby nie znano skutecznego leku terapeutycznego, przypadki podawania iwermektyny w leczeniu COVID-19 rozpowszechniły się głównie w krajach Ameryki Łacińskiej i Bliskiego Wschodu (a więc tam, gdzie wcześniej stosowano ją w przypadku innych chorób i znano jako lek wysoce bezpieczny i skuteczny – przyp. tłum.).

    Wyniki badań klinicznych zostały po raz pierwszy ogłoszone po ich zakończeniu w czterech szpitalach w południowej Florydzie w USA, w czerwcu 2020 roku. Według nich śmiertelność 173 pacjentów leczonych iwermektyną wyniosła 15,0%, co było wartością znamienną (p = 0,03) w porównaniu z 25,2% spośród 107 pacjentów w grupie nieleczonej.

    Po zrecenzowaniu w październiku 2020 roku artykuł na ten temat został opublikowany w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Chest”.[3] W marcu 2021 roku FLCCC (Front Line COVID-19 Critical Care), kierowana przez profesora Paula E. Marika, szefa oddziałów intensywnej opieki oddechowej i intensywnej opieki w Eastern Virginia Medical School w Wirginii (USA) grupa lekarzy zajmująca się nową odmianą koronawirusa była jedną z pierwszych, która oceniła doniesienia z całego świata o badaniach klinicznych iwermektyny, włączając ten lek do protokołu badań, zaczęła go podawać pacjentom, oceniając badania kliniczne innych grup. Wyniki badań opublikowano 31 października 2020 roku w artykule: „Iwermektyna ma potencjał, aby być globalnym rozwiązaniem pandemii Covid-19”. W wyniku przeanalizowania około 30 podobnych artykułów z całego świata, wyciągnięto następujące wnioski dotyczące iwermektyny:


Dane z badań klinicznych potwierdzających skuteczność leczenia iwermektyną

    Po ukazaniu się powyższych publikacji, w wielu krajach rozszerzono wysiłki w zakresie badań klinicznych nad iwermektyną. Od tego czasu również FLCCC rozszerzyło swoją działalność o uzupełnianie i analizę wyników badań klinicznych iwermektyny oraz ich rozpowszechnianie w czasie rzeczywistym za pośrednictwem Internetu. Wszystkie dotychczasowe wyniki badań nad lekiem pokazują, że iwermektyna jest skuteczna w leczeniu i zapobieganiu COVID-19.

Przewodniczący FLCCC prof. Pierre Kory zeznaje przed komisją senacką w USA w sprawie skuteczności iwermektyny. Fot.: FLCCC.

Przewodniczący FLCCC Pierre Kory, były profesor medycyny na Uniwersytecie Wisconsin, który 8 grudnia 2020 roku został powołany do Senackiej Komisji ds. Bezpieczeństwa Lądowego przy Senacie USA, zeznając przed senatorami powiedział, że w oparciu o przeanalizowane wyniki badań klinicznych, iwermektyna podawana już we wczesnej fazie choroby była bardzo skuteczna. Dowiódł, że lek zapobiegał u chorych na COVID-19 progresji choroby do ciężkich stanów i pomógł wyzdrowieć krytycznie chorym pacjentom zmniejszając również ich śmiertelność. Uczony wezwał rząd USA do niezwłocznego przeglądu dowodów medycznych dotyczących iwermektyny.[4]

 

    Dr Teresa Laurier z firmy konsultingowej w Wielkiej Brytanii specjalizującej się w statystyce medycznej, będąca również konsultantem ds. analizy danych WHO, oraz inni specjaliści opublikowali 15 danych z badań klinicznych iwermektyny publikowanych przez FLCCC poddając je metaanalizie. W rezultacie przeanalizowano wszystkie elementy, takie jak: śmiertelność, poprawa objawów, nasilenie objawów, czas powrotu do zdrowia, wynik ujemny PCR, okres hospitalizacji, konieczność przyjęcia na OIT lub wentylacji mechanicznej, poważne skutki uboczne itp. Wynik analizy jednoznacznie wskazuje na skuteczność iwermektyny w leczeniu COVID-19.

Doktor Laurier i współpracownicy wezwali Światową Organizację Zdrowia (WHO) do sformułowania zalecenia, w którym wskazałoby, że „iwermektyna jest skuteczna w leczeniu i zapobieganiu COVID-19”.

    Iwermektyna na całym świecie przechodzi badania kliniczne. Badania te są prowadzone przez setki badaczy, a opublikowane z nich dane są szczegółowo analizowane od listopada 2020 roku. Na dzień 16 kwietnia 2021 roku przeanalizowano dane z 52 badań klinicznych, z których 51 (to jest 98 proc.) iwermektynę pozytywnie oceniło. Zgodnie z podziałem na grupy: iwermektyna okazała się w 81 proc. skuteczna we wczesnym leczeniu, zaś aż u 84 proc. chorych na COVID-19 ich stan poprawił się dzięki zastosowaniu profilaktycznemu omawianego leku. Oszacowano również, że przy wczesnym leczeniu śmiertelność wśród zakażonych zmniejszono o 76 proc. Ponadto w 27 randomizowanych kontrolowanych badaniach klinicznych (RCT) zgłoszono 96 proc. pozytywnych wyników skuteczności stosowania iwermektyny w leczeniu pacjentów z COVID-19, a w 65 proc. stwierdzono, że ich objawy uległy poprawie.[5]

Wyniki metaanaliz dr Teresy Laurier i innych dotyczące stosowania iwermektyny w leczeniu COVID-19

 

    Ponadto w Wielkiej Brytanii dr Andrew Hill i współpracownicy w ramach „zespołu projektu iwermektyny” przy UNITAID (Unit Aid = International Drug Purchasing Facility), oddział UNICEF (Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci), przeprowadzili niezależnie 18 badań klinicznych preparatu ogłaszając, że usunięcie wirusa było zależne od dawki i czasu trwania, a iwermektyna istotnie skróciła pobyt pacjentów w szpitalu w porównaniu z grupą kontrolną. Sześć RCT dotyczących umiarkowanych do ciężkich zakażeń wykazało 14 (2,1%) zgonów w grupie leczonej iwermektyną i 57 (9,5%) zgonów w grupie kontrolnej, co spowodowało zmniejszenie śmiertelności o 75% (p = 0,0002). Ponadto wykazano klinicznie powrót do zdrowia, a długość pobytu w szpitalu została skrócona.[6]

    Wyniki analizy badań klinicznych nad iwermektyną w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Japonii przesłane i zgłoszone do Uniwersytetu Kitasato (Japonia) wykazały skuteczność leku. Docierające do coraz szerszej grupy ludzi informacje o skuteczności iwermektyną sprawiły, że ludzie coraz częściej domagają się od rządów, by lek ten włączono do stosowania w leczeniu i profilaktyce SNS i innych chorób zakaźnych. Również w japońskich mediach, coraz częściej i odważniej mówi się, że iwermektyna pochodząca z Japonii powinna być w tym kraju stosowana w leczeniu COVID-19. Oczekiwania społeczeństw wzrosły i istnieje rosnący ruch na rzecz iwermektyny poprzez zakupy online. Tymczasem w Polsce, decyzją Ministerstwa Zdrowia lek ten jest całkowicie wyłączony z leczenia zarażonych wirusem SARS-CoV-2, a osoby, które chciałyby skorzystać z dobrodziejstwa specyfiku zmuszone są szukać je w sąsiednich Niemczech lub w Słowacji (przyp. tłum.).

Negatywne opinie o iwermektynie

    Z drugiej strony niektóre wyniki badań pokazują, że iwermektyna nie jest skuteczna. Taka publikacja napisana przez kolumbijskiego badacza ukazała się 4 marca 2020 roku w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie JAMA (The Journal of the American Medical Association), w której omówiono wyniki badania klinicznego stwierdzające, że: iwermektyna nie jest skuteczna w leczeniu COVID-19.

    Jednocześnie 5 kwietnia 2020 roku na stronie internetowej Asahi Shimbun „Ronza” opublikowano artykuł wstępny dr Masashi Funato, zatytułowany: Niebezpieczeństwa w japońskim szale iwermektyny. Funato twierdzi w nim, że obecna sytuacja staje się coraz bardziej niepewna, ponieważ negatywne artykuły na temat skutków iwermektyny zostały przesłane do American Medical Journal (JAMA), który jest jednym z czterech głównych czasopism medycznych na świecie. [7] Jednak profesor wizytujący Morimasa Yagisawa z Kitasato University, który przeanalizował tę publikację naukową z amerykańskimi badaczami, stwierdził, że artykuł był akademicko niekompletny i nie odzwierciedlał przytaczanych w nim wyników.

 

Listy otwarte i protesty do JAMA

    

 


Wokół tematu iwermektyny za sprawą naukowców powstał duży szum na skutek przesłanych listów protestacyjnych do JAMA przesłanych (według stanu na 18 kwietnia 2020 roku) przez 128 lekarzy należących amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego, którzy w liście otwartym stwierdzili, że: badanie Iwermektyny zawiera fatalne błędy. Każdego dnia do listu dodawane są nowe podpisy, a krytyka mówiąca, że JAMA opublikowała artykuł, który zniekształca wyniki testów – rośnie i się nie ma jej końca. [8]

 

Władze USA i WHO niechętnie odpowiadają

    Pozytywne wyniki badań klinicznych ogłaszano jeden po drugim, co doprowadziło do wniosku, że nie powinno się tak tego zostawić. W styczniu 2021 roku Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) w USA potwierdza, że lek przeciwpasożytniczy Ivermectin może być stosowany w leczeniu COVID-19 u ludzi według uznania lekarza. Wydawać by się mogło, że NIH, który do tego czasu był negatywnie nastawiony do iwermektyny, jest o krok bliżej potwierdzenia jej skuteczności, jednak – jak stwierdzono - nadal nie ma wystarczających dowodów naukowych na wpływ leku na COVID-19. Z drugiej strony 31 marca 2021 roku Światowa Organizacja Zdrowia wskazała, że ​​wpływ iwermektyny na śmiertelność, hospitalizację i usuwanie wirusa z organizmu ludzkiego - w oparciu o dotychczasowe wyniki badań klinicznych - są bardzo niepewne, w związku z czym preparat nie powinien być stosowany u żadnego pacjenta, niezależnie od charakteru lub czasu trwania objawów.

 

Tymczasem rząd japoński od początku tzw. pandemii zatwierdził stosowanie iwermektyny w leczeniu COVID-19

    Powstaje zatem pytanie: jak rząd japoński postrzega wpływ iwermektyny na tę jednostkę chorobową? W materiale zatytułowanym Nowa infekcja koronawirusa (COVID-19) w „Przewodniku klinicznym” (Wydanie drugie) wydanym 18 maja 2020 roku przez Centralę Promocji Kontroli Chorób Zakaźnych Ministerstwa Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej Japonii dla każdej prefektury, a także dla miast, w których działały ośrodki zdrowia oraz szpitale ze specjalnymi oddziałami (kowidowymi – przyp. tłum.) wyraźnie stwierdza się, że po odpowiednich procedurach dozwolone jest stosowanie Iwermektyny w leczeniu COVID-19 poza etykietą. Odnotowano, że iwermektyna, która została zatwierdzona jako lek na świerzb i nicienie kałowe, może być również stosowana w przypadku COVID-19. „Przewodnik kliniczny” stwierdza również, że badania obserwacyjne w Stanach Zjednoczonych przyniosły wyniki sugerujące, że podawanie iwermektyny może zmniejszyć śmiertelność. Stosowanie leczenia iwermektyną jest zatem legalne i zatwierdzone przez rząd, dzięki czemu lekarze mogą przepisywać odpowiednio iwermektynę jako lek na COVID-19.

    Jeśli jednak stosowanie leku jest tak krytykowane jako „niebezpieczny szał”, jak we wspomnianym wyżej artykule, to lekarze mają opory w jego przepisywaniu. Osoby, które oczekiwały na remedium przeciwko COVID-19 również wzięły prysznic zimnej wody.

 

Uwagi premiera i ministra w Kokkai (parlament Japonii)

    W Komisji Budżetowej Izby Reprezentantów (izba niższa japońskiego parlamentu) 17 lutego 2021 roku Katsuhito Nakajima, członek Partii Konstytucyjno-Demokratycznej, powiedział, że iwermektyna powinna zapewnić maksymalne wsparcie dla badań klinicznych, aby kraj mógł zatwierdzić ją jako leczenie COVID-19 jako tak szybko, jak to możliwe. W odpowiedzi Minister Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej Tamura stwierdził: Lek nadal może być stosowany do użytku pozarejestracyjnego. Jest też sposób, aby przyjąć go w placówce medycznej i leczyć się w domu. Premier Suga powiedział również: Myślę, że jest to niezwykle ważny lek dla Japonii, więc zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby leczenie nim było legalne.

Premier Suga powiedział, że podejmie wysiłek promowania stosowania iwermektyny w parlamencie Japonii. Druga osoba od prawej w tylnym rzędzie to Minister Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej Tamura (17 lutego 2021 roku, Komisja Budżetowa Izby Reprezentantów)

    Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej zatwierdziło pozarejestracyjne stosowanie iwermektyny w leczeniu COVID-19 już w maju 2020 roku, a wyniki badań klinicznych uznających działanie iwermektyny są od tego czasu publikowane na całym świecie jeden po drugim. Według ankiety przeprowadzonej przez profesora wizytującego Kitasato University i Yagisawę, na całym świecie opublikowano około 80 badań klinicznych, z których tylko dwa dotyczące iwermektyny były negatywne. Jednym z nich jest artykuł JAMA, w którym oskarżono naukowców o stosowanie losowej metody testowej.


Trudności w badanich klinicznych

    Obecnie w Japonii badania kliniczne iwermektyny są podejmowane tylko przez lekarzy z Uniwersytetu Kitasato. Badania kliniczne na Uniwersytecie Kitasato nie przebiegają sprawnie z powodu braku funduszy i braku pacjentów. Rzeczywistość jest taka, że ​​tylko duże firmy farmaceutyczne, które chcą wprowadzać na rynek nowe leki przy ogromnych kosztach rozwoju, mogą szybko przeprowadzić badania kliniczne, które wymagają dużych nakładów finansowych i tematów, jak na przykład Uniwersytet Kitasato. Niektórzy urzędnicy farmaceutyczni twierdzą, że lekarze w prowadzonych przez siebie badaniach klinicznych są zbyt niefrasobliwi.

Tymczasem patent na iwermektynę w końcu wygasł, a leki generyczne są produkowane w dużych ilościach w Indiach, Chinach itp. Firma Merck & Co., w której jako pierwszej opracowano lek, nie ma motywacji do prowadzenia badań klinicznych nad adaptacją iwermektyny jako leku terapeutycznego na COVID-19 i pracuje nad opracowaniem nowego leku na tę jednostkę chorobę, który będzie się różnił się od iwermektyny. Opinia publiczna została przez producenta poinformowana, że badania nad opracowywanym lekiem zostaną sfinalizowane w badaniach klinicznych pod koniec kwietnia tego roku, zaś około września zostanie przedstawiony do zatwierdzenia.

    Celem opracowania nowego leku może być to, że nawet jeśli iwermektyna, która utraciła prawo patentowe, zostanie wskazana jako lek terapeutyczny na COVID-19, to i tak nie przyniesie ona koncernowi korzyści ekonomicznych. Cena leku („stromectol” w Japonii) potrzebnego do leczenia pacjenta ważącego 70 kg wynosi w Japonii około 3500 jenów (około 125 złotych). Dla firmy Merck iwermektyna nie jest już opłacalnym lekiem. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Merck & Co. w Stanach Zjednoczonych negatywnie ocenia leczenie COVID-19 iwermektyną. Niektórzy podejrzewają nawet, że iwermektyna może być „nieskuteczna”, dopóki nie pojawi się nowa „srebrna kula” (tak Japończycy nazywają iwermektynę – przyp. tłum.).

 

Być pierwszym państwem na świecie, który oceni ten lek

    Wspomniane dotychczas historie zostały opowiedziane przez wielu badaczy i lekarzy i nie jest to bynajmniej domysłem autora. Jeśli efekty iwermektyny są niedoceniane w arytmetyce medycznej, która jest daleka od humanitarnej, może to oznaczać, że skuteczna broń do zwalczania pandemii jest niesprawiedliwie blokowana. Wielu lekarzy i badaczy na całym świecie ma takie same odczucia. Autor niniejszej publikacji przeczytał ponad 30 artykułów z badań klinicznych dotyczących iwermektyny opublikowanych przez FLCCC i innych, i jestem przekonany, że iwermektyna nie może być całkowicie nieskuteczna w leczeniu COVID-19. Pozostaje tylko kwestia ustalenia ceny leku i oficjalnego zatwierdzenia iwermektyny jako leku stosowanego w przypadku COVID-19.

    Koniec COVID-19 jest nadal niejasny, a czwarta fala infekcji przez zmutowane szczepy szybko rozprzestrzenia się w Japonii. Praca nad dużymi próbami klinicznymi w tych nagłych przypadkach jest zbyt czasochłonna i niepraktyczna. Istnieje jednak metoda odpowiedniej oceny wyników badań klinicznych prowadzonych w różnych krajach świata i wydawania „specjalnej aprobaty”.

    Nie ma prac zaprzeczających działaniu iwermektyny. Dlaczego odmawia się publikowania artykułów na temat skuteczności tego leku określając je jako  „niewystarczające”? Jeśli premier Suga mówi, że zrobi wszystko, co w jego mocy, to powinien być pierwszym na świecie, który pozytywnie oceni iwermektynę i podejmie decyzję oraz odpowiednie działania, aby rozstrzygnąć tę kontrowersję.

    Liczba zakażeń COVID-19 gwałtownie wzrosła w Indiach. AIIMS (All India Institute of Medical Science – Ogólnoindyjski Instytut Nauk Medycznych), centralna indyjska organizacja medyczna, zaleciła stosowanie u pacjentów chorych łagodnie leczonych w domu ​​0,2 miligrama iwermektyny na kilogram masy ciała dziennie przez 3 do 5 dni.

    Rząd Indii nie zatwierdził jeszcze iwermektyny jako leku, ale w najbardziej zaludnionym stanie Uttar Pradesh w Indiach iwermektyna była stosowana w leczeniu COVID-19 za zgodą rządu stanowego. Ludzie są sfrustrowani, a czwarta fala epidemii stała się rzeczywistością. Jeśli iwermektyna jest uznawana za lek pozarejestracyjny od wczesnego etapu i jest „lekem niezwykle ważnym dla Japonii” (premier Suga), to Japonia powinna być światowym liderem w jej pozytywnej ocenie. Japoński rząd nie powinien się powstrzymywać przed zatwierdzeniem leku do czasu, gdy zostanie on zatwierdzony przez kraje rozwinięte, takie jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.



[1] u tych gatunków dorosłe osobniki żyją w tkance lub układzie krążenia kręgowców, w tym ludzi (poza rybami), uwalniając mikrofilarie do krwiobiegu żywiciela, który jest ich „ostatecznym gospodarzem”.

[2] wczesny etap cyklu życia niektórych pasożytniczych nicieni z rodziny Onchocercidae.

[3] http://jja-contents.wdc-jp.com/pdf/JJA74/74-1-open/74-1_44-95.pdf

[4] https://vimeo.com/490351508

[5] Ivermectin is effective for COVID-19:real-time meta analysis of 51 studies (ivmmeta.com)

[6] https://assets.researchsquare.com/files/rs-148845/v1_stamped.pdf

[7] Niebezpieczeństwa w japońskim szale iwermektyny - Masashi Funato-Ronza-Asahi Shimbun z omówieniem na stronie (asahi.com).

[8] https://jamaletter.com

 _____________________________________________________________

Autor niniejszego artykułu - Rensei Baba, urodził się w 1940 roku. Był redaktorem w Wydziale Spraw Społecznych, Wydziale Nauki i Wydziale Komentarzy Yomiuri Shimbun. Po odejściu z firmy był profesorem w Graduate School of Intellectual Property na Tokyo University of Science, profesorem wizytującym na Uniwersytecie Waseda, badaczem wizytującym w Narodowym Instytucie Polityki Naukowej i Technologicznej, Ministerstwie Edukacji, Kultury, Sportu, Nauki i Techniki oraz członkiem Rady Generalnej ds. Nauki i Techniki. Obecnie jest przewodniczącym 21st Century Concept Study Group.


 

 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Polaków: KOMU SŁUŻYSZ, POLSKO?!

LIST OTWARTY w sprawie 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej

List do premiera Kanady Justina Trudeau w sprawie pastora Artura Pawłowskiego