List otwarty do biskupów polskich w sprawie Intronizacji Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski

 


LIST OTWARTY

DO BISKUPÓW POLSKICH

Na podstawie kan. 212 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego, korzystając z uprawnienia przedstawiania Wam, Czcigodni Biskupi – pasterzom Kościoła – przez nas wiernych naszych potrzeb, zwłaszcza duchowych, jak również naszych życzeń,

 

Ż Ą D A M Y

DOKONANIA, ZA WIEDZĄ I PRZY WSPÓŁUDZIALE WŁADZ

PAŃSTWOWYCH POLSKI, PEŁNEJ, PRAWNEJ INTRONIZACJI

NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA

 

Jednocześnie, zgodnie z kan. 212 § 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego, stosownie do posiadanej przez nas wiernych wiedzy, kompetencji i zdolności, niniejszym korzystamy z przysługującego nam prawa, a nawet obowiązku wyjawiania swojego zdania Wam, świętym pasterzom, w tej sprawie, jako dotyczącej dobra naszego Kościoła, oraz – zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, a także biorąc pod uwagę wspólne dobro i godność osób – podajemy ten nasz apel do wiadomości wszystkim wiernym w Polsce i na całym świecie.

 

_______________________

 

 

Mesjasz (aram. Mesiha; gr. Messias; hebr. Masziah oznacza: po­mazanego olejem, namaszczonego tu Pomazańca, […] jednak jest to przede wszystkim tytuł-termin, pochodzący z czasów i praktyk, stosowanych w Sta­rym Testamencie, a oznaczający ludzi, którzy przez namasz­czenie zostali oddani, czyli poświęceni Bogu, przeznaczeni na Jego służbę. Zwano ich też pomazańcami Bożymi, pomazań­cami Jahwe. I tak namaszczano wtedy: proroków, patriar­chów, a pomazańcami nazywano też i nimi byli królowie ju­dzcy i izraelscy, a nawet […] król perski, Cyrus […]. W II roku przed Chrystusem w narodzie żydowskim pojęcie to zmieniło swoje znaczenie pod wpływem upowsze­chniania się i wyczekiwania realizacji treści proroctw mesjańskich, oznaczając mającego przyjść zbawiciela narodu żydowskiego jako ich nowego zarazem króla i przywódcy po­litycznego, mającego pochodzić z rodu Dawida.

Pismo św. Nowego Testamentu mówi jednak o Mesjaszu nie jako królu w sensie politycznym, ale jako - pod wzglę­dem bóstwa - o Synu Bożym, a pod względem człowieczeńs­twa jako o synu Najświętszej Maryi Panny, który przez cierpienia, mękę i śmierć na krzyżu, a potem zmar­twychwstanie odkupił Izrael i całą ludzkość od grzechu i z grzechu. Kościół spełnienie się starotestamentowych proroctw mesjańskich odnosi do Jezusa z Nazaretu i w Nim widzi, i uznaje przysłanego przez i od Boga Mesjasza, a więc namaszczo­nego jako Syna Bożego, drugą Osobę Trójcy Świętej, przez sa­mego Boga, Trójcę Świętą, stąd też do najczcigodniejszego imie­nia Jezus dodano i dodaje się grecki odnośnik hebrajskiego Masziah mianowicie Christós, czyli Chrystus, czyli Pomazaniec. Przeto – jak konstatuje autor - pełnym brzmieniem Mesjasza w sensie nowotestamentowym jest Jezus Chrystus: chcąc pod­kreślić tylko nadprzyrodzoność - mówi się Chrystus, uwzględniając zaś pochodzenie zarówno boskie, jak i ziems­kie, ludzkie, mówi się: Chrystus Pan, albo Jezus Chrystus, lub też Pan nasz Jezus Chrystus (po łac. Dominus noster Jesus Christus).[1]

 

Intronizacja, to wyniesienie na tron królewski. […], intronizacja nowego władcy. [2]

 

Król, to osoba reprezentująca najwyższą władzę w państwie o ustroju monarchicznym; władca koronowany; król dziedziczny.[3]

 

Zawierzyć zaś, to jedynie tyle, co nabrać zaufania do kogoś, uwierzyć komuś.[4]

 

Dokonany 19 listopada 2016 roku przez biskupów polskich akt przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana w sanktuarium w Łagiewnikach, a nazajutrz we wszystkich świątyniach w Polsce był de facto aktem zawierzenia. Nazywanie tego wydarzenia intronizacją jest nadużyciem i jest nieprawdziwe. Niestety, taki przekaz podawany przez media, również te uchodzące za katolickie, wprowadził wśród wiernych niepotrzebne zamieszanie stwarzając pozory intronizacji i wprowadzając podziały wśród wiernych.

On (Jezus) ich (swoich uczniów) zapytał: A wy za kogo mnie uważacie? Odpowiedział Mu Piotr: Ty jesteś Mesjasz. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie. Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. [5]

Każdy człowiek, który poznał Chrystusa musi się opowiedzieć, czy przyjmuje Jego naukę, czy przyjmuje Go za swojego Pana, czy staje po stronie prawdy a Prawdą jest Jezus czy po stronie kłamstwa i władcy tego świata Lucyfera. Dlatego Chrystus Pan powiedział: Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. [6] Odnosi się to do każdego, kto uważa się za wierzącego, a zwłaszcza do apostołów naszych czasów, jakimi jesteście Wy – Czcigodni Biskupi.

Aby świadczyć o przynależności do Pana Jezusa nie wystarczy tylko przywdziewać hierarchiczne i liturgiczne szaty. Trzeba być całkowicie po Jego stronie, nawet jeśli ceną jest odrzucenie przez ten świat, nawet za cenę narażania się na śmieszność, krytykę, poniżenie lub cierpienie, jak tego doświadcza wielu współcześnie żyjących świeckich i duchownych i jak doświadczali żyjący przed nami święci oraz męczennicy. Ale postać tego świata przemija [7], jednak Chrystus jest ciągle ten sam.

 

Gdy faryzeusze byli zebrani, Jezus zadał im takie pytanie: „Co sądzicie o Mesjaszu? Czyim jest synem?” Odpowiedzieli Mu: „Dawida”. Wtedy rzekł do nich: „Jakżeż więc Dawid natchniony przez Ducha może nazywać Go Panem, gdy mówi: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje. Jeśli więc Dawid nazywa Go Panem, to jak może być [tylko] jego synem?” I żaden z nich nie mógł Mu odpowiedzieć. Nikt też od owego dnia nie odważył się więcej Go pytać.[8]

 

Chrystus Pan jako Syn Boga Żywego, jest Prawdziwym Bogiem i Prawdziwym Człowiekiem, Jedynym, któremu przysługuje w pełni prawo dziedziczenia wszelkiego tronu w Niebie i na ziemi, dlatego Jego Intronizacja nie jest sprawą polityczną, dlatego w świetle słów Pisma Świętego, pism Ojców Kościoła, Tradycji, i Magisterium Kościoła Katolickiego, które jest niezmienne od początku jego istnienia, trudno przyjąć forsowaną przez część polskich biskupów i współczesnych teologów wizję Chrystusa sługi. Toteż na tak formułowaną herezję właściwym będzie przytoczenie słów jednego z największych Ojców Kościoła – Świętego Atanazego Wielkiego, który stwierdza:

Syn Boga (Jezus Chrystus), będąc Logosem (Słowem), jest Panem wszystkiego, my natomiast kiedyś, z początku, byliśmy poddani niewoli zniszczenia i przekleństwu prawa, a potem pomału utworzyliśmy sobie byty, które nie istnieją, służyli­śmy - jak powiedział Apostoł - bogom, którzy w rzeczywistości nie istnie­ją (Ga 4, 8.), nie znaliśmy prawdziwego Boga, a byty nieistniejące ceniliśmy wyżej niż prawdę. Później jednak jak dawny lud uciskany w Egipcie wzdychał, tak i my, mając zaszczepione w nas prawo (Por. Jk 1, 21) i działając zgodnie z westchnienia­mi Ducha, których nie można wyrazić słowami (Por. Rz 8, 26), powiedzieliśmy: „Panie, Boże nasz, wykup nas!” (Iz 26,13, LXX). Stał się więc - jak w przypadku domu ucieczki i Boga, który ratuje (Por. Ps 31(30), 2) - tak właśnie stał się nasz Pan. To nie Jego istnienie ma wtedy początek, ale Jego bycie naszym Panem wtedy się zaczęło. Poza tym ponieważ Bóg jest dobry i jest Ojcem Pana, ulitował się i chciał, żeby wszyscy Go poznali, sprawił, że Jego własny Syn wdział ciało ludzkie, stał się człowiekiem i został nazwany Jezusem, aby w Nim samego siebie wydał w ofierze za wszystkich, aby wszystkich uwolnił od oddalenia od Boga i od zniszczalności i aby stał się Panem i Królem wszystkich. […] Nie tak po prostu uczynił Go człowiekiem, lecz aby zapano­wał nad wszystkim i uświęcił wszystkich przez wyświadczoną łaskę. I na­wet jeśli istniejący w postaci Bożej Logos przyjął postać sługi, to przecież dołączenie ciała nie zniewoliło Logosu, który co do natury jest Panem, lecz raczej dokonało się dzięki Logosowi wyzwolenie całego rodzaju ludzkie­go. Sam Logos bowiem, który jest co do natury Panem, a został uczyniony człowiekiem, ze względu na postać sługi jest uczyniony Panem wszystkich i Mesjaszem, to znaczy namaszczonym, aby wszystkich uświęcić Duchem. […] Chrystus, będąc co do natu­ry wiecznym Panem i Królem, nie zmienił się, nie stał się bardziej Panem i nie zaczął wtedy istnieć jako Pan i Król, lecz to, czym jest zawsze, zosta­ło uczynione również cieleśnie (dosł. κατά σάρκα - „według ciała”, „na sposób ciała”). Po wykupieniu zaś wszystkiego stał się w ten sposób Panem żywych i umarłych: od tego czasu wszystko Mu służy. To właśnie znaczą słowa, które śpiewa Dawid: „Rzekł Pan do Pana mego: siądź po mojej prawicy, aż uczynię Twych wrogów podnóżkiem pod Twoje stopy” (Ps 110(109), 1). Nie wypadało przecież, żeby wykupienie dokonało się przez kogoś innego niż przez Tego, który co do natury jest Panem, abyśmy stworzeni przez Syna nie nazywali czasem kogoś innego Panem i abyśmy nie wpad­li w bezmyślność arian i Greków, służąc stworzeniu zamiast Bogu, który stworzył wszystko.[9]

Postać sługi należy zatem rozumieć – jak daje do zrozumienia ten prawdziwie wielki Ojciec Kościoła – jako postać człowieka, stworzenia, nie zaś sługi posługującemu, usłużnemu wobec ludzi. Sam bowiem Pan Jezus do Poncjusza Piłata powiedział: Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu (J 18, 37), a Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.[10]

Z powyższych cytatów dobitnie wynika, że forsowane przez część Czcigodnych Biskupów i niektórych teologów idei Chrystusa sługi, nie zaś Chrystusa Króla jest herezją obrażającą Majestat samego Boga. To odrzucenie Chrystusa – Boga i Człowieka, a zarazem Pana, na którego imię zgina się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. […] aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem - ku chwale Boga Ojca. [11] Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! [12]

 

Idea Chrystusa sługi nie tylko jest herezją obrażającą Boga ale nade wszystko wiąże Panu Jezusowi ręce, gdyż tak długo, jak Nasz Pan Jezus Chrystus będzie dla Was Czcigodni Biskupi sługą, tak długo nie może On działać w pełni jako Król królów i Pan panów, a tym bardziej jako Król Polski i Nasz Pan udzielający Polsce i światu obfite łaski.

Chrystus nie jest Waszym ani czyimkolwiek sługą. Człowiek nie jest dla Pana Boga żadnym partnerem, bo jak pisze Święty Apostoł: Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: „Dlaczego mnie takim uczyniłeś?” Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny? [13]

 

Dlatego najwłaściwszą postawą dla człowieka przed Bogiem jest postawa uniżenia, nie zaś postawa pełna pychy, odwracająca naturalny porządek i relację między Stwórcą i stworzeniem. Jak czytamy w hymnie „Magnificat”: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. [14]

 

Przez swoją postawę uwielbienia Boga w uniżeniu Maryja pokazuje nam właściwy porządek rzeczy i że jest to jedyna sprawiedliwa postawa, w której człowiek znalazłszy się na właściwym miejscu w relacji z Panem Bogiem zostaje przez Niego obdarowany pełnią łask te zaś dają człowiekowi radość i szczęście.

 

Pan Bóg nie idzie z człowiekiem na kompromis, niczego nie będzie z nami ludźmi negocjował, nie będzie zawierał kontraktów, przyjmował votum separatum, czy protokołów niezgodności. Nie może sługa stawiać swojemu panu warunków, na jakich będzie wykonywał swoje zadania, tak jak szeregowy żołnierz nie będzie wydawał rozkazów generałowi.

Jako przybrany Ojciec, który nas stworzył wolnymi Pan Bóg szanuje każdy nasz wybór i każdą decyzję. Nawet taką, której skutki rozciągają się na miliony, czy miliardy ludzi oraz na następne pokolenia. Odrzucenie Chrystusa jako Króla i odmawianie Jemu słusznego tytułu Króla Polski jest decyzją, której skutki dotykają i będą dotykać nie tylko Was – Czcigodni Pasterze – ale miliony Polaków, a może w dalszej perspektywie nawet całą ludzkość.

 

Nasza Święta Matka Kościół poprzez pisma Świętego Atanazego Wielkiego poucza: […] jestem zdumiony bezczelnością heretyków. Myślę, że najlepiej pasuje do nich polecenie Apostoła: „Heretyka po jednym lub drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszny, przy czym sam na siebie wydaje wyrok (Tt 3: 10).

W swej przewrotności bowiem heretyk […] wypowiada się mając na względzie tych, których oszukał, bo gdyby przestał mówić, również i oni by go potępili.

To więc, cośmy powiedzieli wcześniej, powinno wystarczyć; powinno wystarczyć, aby zapoznawszy się z tyloma argumentami przestali wreszcie bluźnić Duchowi Świętemu. Okazuje się jednak, że nie wystarczyło: oto znów w swej bezczelności chcą dowieść, że walczą ze Słowem i z Du­chem Świętym, a niebawem zginą na skutek swej głupoty. Choćby bowiem odpowiedział im ktoś na ich kolejne pytania, dalej będą „pomysłowi w tym, co złe”, po to tylko, żeby szukać, a nie znaleźć, żeby słuchać, a nie rozumieć (por. Mt 13:, 14).[15] Tego bowiem, co jest dane do wierzenia, nie należy rozważać w ludzkiej mądrości, lecz trzeba przyjąć słuchem wiary.[16]

 

Żyjemy w czasach Apokalipsy. Na naszych oczach wypełniają się słowa proroctw Starego i Nowego Testamentu, które zapowiadały wielki ucisk i powtórne przyjście Pana Jezusa. Kto tego nie widzi, jest ślepcem prowadzącym owce ku przepaści.

 

Czy nie powstaje ten, co upadnie? Albo czy nie zawraca ten, co zabłądzi? Dlaczego więc buntuje się ten lud i trwa bez końca w odstępstwie? Trzyma się kurczowo kłamstwa i nie chce się nawrócić?

Uważałem pilnie i słuchałem: nie mówią, jak trzeba. Nikt nie żałuje swej przewrotności, mówiąc: „Co uczyniłem?” Każdy biegnie dalej swoją drogą niby koń cwałujący do bitwy. Nawet bocian w przestworzach zna swoją porę, synogarlica, jaskółka i żuraw zachowują czas swego przylotu. Naród mój jednak nie zna Prawa Pańskiego.

Jak możecie mówić: „Jesteśmy mądrzy i mamy Prawo Pańskie?” Prawda, lecz w kłamstwo je obróciło kłamliwe pióro pisarzy. Mędrcy będą zawstydzeni, zatrwożą się i zostaną pojmani. Istotnie, odrzucili słowo Pańskie, a mądrość na co im się przyda?

Od proroka do kapłana - wszyscy hołdują kłamstwu.

Podleczają rany córki mojego narodu pobieżnie, mówiąc: „Pokój, pokój”, a tymczasem nie ma pokoju. Wstydzić się powinni, że popełniali obrzydliwość; odrzucili jednak wszelki wstyd i nie potrafią się rumienić. Dlatego upadną wśród tych, którzy padać będą, runą w czasie, gdy ich nawiedzę - mówi Pan.

Chciałem zebrać u nich żniwo - wyrocznia Pana; nie ma winogron w winnicy
ani fig na drzewie figowym, i liście zwiędły
. [17]

 

Jaka może być szkoda z tego, że Nasz Pan Jezus Chrystus zostanie intronizowany? W czym to komukolwiek przyniesie ujmę lub jaką wyrządzi szkodę? Wszak z dobrodziejstwa Intronizacji będą korzystać wszyscy. Jeśli zatem wolą zarówno samego Pana Jezusa, jak i ludu bożego w Polsce jest, by Jezus Chrystus został ogłoszony Królem Polski, to co takiego stoi na przeszkodzie, by Intronizację poprzedzić natychmiast wielką narodową pokutą oraz narodowymi rekolekcjami przygotowującymi nas do tego oczekiwanego przez Niebo i ziemię wydarzenia? Polska i świat potrzebują teraz Intronizacji jak nigdy dotąd, a poprzez nią przywrócenia właściwego porządku na ziemi, gdyż historia ostatnich kilkuset lat pokazuje, że ludzkość chyli się coraz bardziej ku nieuchronnemu upadkowi, ponieważ Chrystus został zdetronizowany. Tam, gdzie Bóg nie jest na pierwszym miejscu, gdzie kreowana przez człowieka rzeczywistość odrzuca Boga i Jego prawa, tam musi być chaos, bezbożność, grzech, wojny, tyrania i w konsekwencji potępienie. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości. [18] A tym, którzy wypełniają Jego wolę Pan da siłę ludowi swemu, Pan pobłogosławi lud swój pokojem! [19]

 

Oczekujemy od Was, Czcigodni Biskupi, zdecydowanego działania i opowiedzenia się po stronie Chrystusa Króla oraz po stronie Narodu. Jeśli Najświętsza Maryja Panna zasłużyła sobie na tytuł Królowej Polskiej Korony, to o wiele bardziej zasługuje na tytuł królewski sam Jezus Chrystus – Bóg.

 

Obecne wydarzenia pokazują, że mamy coraz mniej czasu, że nadchodzą dni, których dramatyzmu nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić, chociaż czytamy o nich w Piśmie Świętym, bo zapowiedział je Pan Bóg, który przemawiał do nas również przez usta Maryi w Gietrzwałdzie, La Salette, Fatimie, Akita, Kibeho... Nie chcemy czekać aż uznacie królowanie Chrystusa w obliczu śmiertelnego zagrożenia, płonących świątyń i pałaców biskupich oraz zagrożonego życia milionów Polaków.

 

 

ŻĄDAMY PRZYSTĄPIENIA DO INTRONIZACJI

TERAZ, NATYCHMIAST!

 

 

7 października 2021 roku


Podpisali:

Ksiądz Stanisław Małkowski

Marek Skowroński


List ten poparli:

Marek Książę Sapieha wraz z Małżonką

Prof. dr hab. Jacek Bartyzel

Leokadia Rymkiewicz – Ładysz

Marcin Dybowski

Wojciech Sumliński

dr Magdalena Turowska - lekarz

dr Dariusz Turowski - lekarz

Adam Ocytko – Radio i Telewizja Chrystusa Króla, Chicago,

Światowy Kongres Polaków Katolików

 

 

 



[1] M. Rode, Mała encyklopedia teologiczna, t. II. Warszawa 1989, s. 84–84..

[2] M. Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. I. Warszawa 1978, s. 804.

[3] Tamże, s. 1055.

[4] Tamże, t. III, s. 974.

[5] Mk 8: 27-35

[6] Mt 12, 30                                                                         

[7] 1 Kor 7, 31

[8] Mt 22, 41-45

[9] Atanazy Wielki, Mowy przeciw arianom I–III. Krakow 2013, 100–101..

[10] J 3, 36.

[11] Flp. 2, 10-11

[12] Gal. 1, 7-9

[13] Rz. 9, 20-21

[14] Łk 1, 46-48

[15] Święty Atanazy Wielki, Listy do Serapiona. Krakow 1996, s. 127.

[16] Tamże s. 89.

[17] Jer 8, 4-13

[18] II Tym 1, 7

[19] Ps 29, 11


Możesz poprzeć ten list

 PODPISZ SIĘ POD TYM LISTEM:

lub wysyłając deklarację poparcia według wzoru:

na adres pocztowy lub na adres e-mail:

skep@episkopat.pl

 

…………………..…………….………………, dnia ………………..…………………..…… roku

 

 

 

 

Jego Ekscelencja

Ksiądz Arcybiskup Stanisław Gądecki

Przewodniczący Konferencji

Episkopatu Polski

Skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 6

01-015 Warszawa

 

 

 

DEKLARACJA POPARCIA

 

dla inicjatywy Intronizacji Pana Jezusa Króla Polski

i podpis pod listem otwartym z 7 października 2021 roku

do biskupów polskich w sprawie Intronizacji

Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski

 

 

 

Ja niżej podpisany/podpisana

 …………………………………………………………………………………………………………………………………………..

(imię i nazwisko, zawód/funkcja)

 

niniejszym udzielam poparcia i składam swój podpis pod listem otwartym z dnia 7 października 2021 roku do biskupów polskich w sprawie intronizacji Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski.

 

 

 

 

 

………………..………………………………………………

(data)

………………..………………………………………………

(podpis)

 

 

 

 


Bóg zapłać

 

 

 

Komentarze

  1. BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ZA TEN LIST !
    P.s: Tak myślę, że dobrze by było gdyby deklaracja poparcia była interaktywna nasz miłościwie panujący epioskopat napewno ma adres e-mail, gdyby popierający tę deklarację zatkali by ich adres to może dotarło by do nich co wierni myślą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

List do Polaków: KOMU SŁUŻYSZ, POLSKO?!

LIST OTWARTY w sprawie 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej

List do premiera Kanady Justina Trudeau w sprawie pastora Artura Pawłowskiego