Dowody nanozbrodni

 

 

DOWODY NANOZBRODNI

 

Była pracownik firmy Pfizer/BioNTech i obecna analityk branży farmaceutycznej i wyrobów medycznych przedstawiła niepodważalną dokumentację potwierdzającą, że nanocząsteczki tlenku grafenu są kluczowym składnikiem serum przeciwko COVID-19 firmy Pfizer/BioNTech. Oznacza to, że niezatwierdzona dotychczas trucizna jest nieuczciwie sprzedawana jako szczepionka i wstrzykiwana między innymi dzieciom.

    W wywiadzie dla Stew Peters Show 28 lipca 2021 roku Karen Kingston ujawniła, w jaki sposób tlenek grafenu był ukryty pod pozorem tajemnicy handlowej i dlaczego nie został ujawniony w zgłoszeniu patentowym Pfizer/BioNTech jako składnik surowicy przeciwko COVID-19. Nie ujawniono go również publicznie - wyjaśnia Kingston - ponieważ nie było to prawnie wymagane, gdyż stanowi on zarejestrowaną własność intelektualną firmy farmaceutycznej. Przed wywiadem dla Stew Peters Karen Kingston przeprowadziła serię czterech dodatkowych wywiadów z Dougiem Billingsem w The Right Side, gdzie stwierdziła:

Tlenek grafenu nigdy wcześniej nie był stosowany u ludzi, ale został szeroko zbadany pod kątem zamierzonego zastosowania. Istnieje ponad 2 tys. badań dotyczących toksyczności tlenku grafenu, a 500 z nich zostało opublikowanych w 2017 roku.

     5 sierpnia 2021 roku Karen Kingston udzieliła kolejnego kluczowego wywiadu z dr Andrew Kaufmanem podczas Alex Jones Show, gdzie pokazali nam dokumenty potwierdzające bez cienia wątpliwości, że tzw. szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer zawierają tlenek grafenu i nanocząsteczki pokryte lipidem. Kingston ujawniła również, w jaki sposób firma Pfizer-BioNTech kłamała na temat zgłaszania danych, aby zmusić ludzi do przyjmowania trujących zastrzyków. Karen Kingston potwierdza, że zastrzyki z Pfizer-BioNTech przeciwko COVID-19 są trujące.

dr Karen Kingston

Doktor Andrew Kaufman przedstawił badanie zatytułowane Hydrożele zawierające tlenek grafenu do zastosowań biomedycznych, ujawniając, że tlenek grafenu został opracowany do biomedycznego dostarczania do ludzkiego organizmu genów i leków w ramach unijnego programu Graphene Flagship.

W ramach wartego miliard euro projektu UE, dostarczanie genów do donosowej szczepionki przeciw wirusowi SARS-CoV-2 zostało przetestowane przy użyciu… tlenku grafenu!

W 2020 roku zgłoszono i zatwierdzono patent z Chin, wykorzystujący nanotechnologię opartą na tlenku grafenu do dostarczanie genów i leków do ludzkiego organizmu oraz do celów diagnostycznych… w szczepionce przeciw koronawirusowi!

Istnieje kilkadziesiąt artykułów opisujących zastosowanie nanocząstek lipidowych i tlenku grafenu w leczeniu raka jajnika za pomocą terapii genowej - podkreśla Kingston. Dla przykładu to właśnie Moderna badała i opracowywała preparaty wykorzystujące tlenek grafenu do leczenia raka. Moderna dotychczas specjalizowała się w leczeniu raka, wbterapii onkologicznej, a nie w opracowywaniu i produkcji szczepionek.

Alexandra Henrion Caude jest genetykiem specjalizującym się w RNA. W styczniu 2021 roku potwierdziła ona, że szczepionki Moderna i Pfizer/BioNTech wcale nie są szczepionkami, ale jest to technologia bliższa terapii genowej. Caude stwierdziła dalej, że niewłaściwe jest nazywanie terapii mRNA lub leków opartych na technologii mRNA terapią genową, ponieważ:

1)      preparaty te są podawane osobom zdrowym,

2)      technologia mRNA została opracowana do leczenia raka.

Grafen uznano za cudowny materiał ze względu na jego niespotykane wcześniej właściwości. Jest to najsilniejszy znany człowiekowi materiał o wytrzymałości tysiąc razy większej od tytanu, a mimo to występuje on w postaci nanocząsteczek.

Tlenek grafenu jest superelastyczny i wysoce przewodzący, umożliwiając mu wnikanie nawet do mózgu. Jego potencjalne zastosowania w biomedycynie byłyby ogromne, a wielomiliardowy przemysł farmaceutyczny oczekiwał, że może on zrewolucjonizować diagnostykę i leczenie chorób.

 

Nanobezpieczeństwo czy nanozbrodnia?

Moderna, Pfizer/BioNTech itp. giganty farmaceutyczne ścigały się w badaniach i rozwoju nanocząstek tlenku grafenu jako leku na raka. Tak więc tlenek grafenu podawano zwierzętom i wykorzystywano jako tzw. wektor do dostarczenia nowatorskiej technologii leku mRNA bezpośrednio do komórek. Przypomnijmy, że komórka to najmniejsza strukturalna i funkcjonalna jednostka organizmów żywych zdolna do przeprowadzania wszystkich podstawowych procesów życiowych.

budowa ludzkiej komórki

 

Początkowo stan zwierząt, którym podawano te preparaty był dobry, a komórki rakowe były skutecznie niszczone. Jednak dwa miesiące po zaszczepieniu wszystkie zwierzęta zachorowały i umarły z powodu tzw. wzmocnienia zależnego od przeciwciał (ADE) Antibody-dependent enhancemen (ADE) ma miejsce w sytuacji, kiedy po kontakcie z wirusem choroba nasila się u osoby wcześniej narażonej na zakażenie lub zaszczepionej przeciw temu wirusowi. Zjawisko wzmocnienia zależnego od przeciwciał może między innymi tłumaczyć nawet kilkukrotnie przebyte infekcje przez osoby zaszczepione preparatami przeciwko COVID-19, których przebieg bywał nawet ostry, ze zgonami włącznie, co pokazały między innymi doniesienia z sezonu grypowego 2021/2022 w Izraelu, w którym odsetek zaszczepionych jest jednym z najwyższych na świecie.

Pytanie, czy wzmocnienie zależne można i należy odnosić jedynie do samego wirusa SARS-CoV-2, który jak do tej pory nie został wyizolowany, czy dotyczy ono zespołu reakcji i objawów intoksykacji tlenkiem grafenu na poziomie komórkowym jest cały czas otwarte, jednak patrząc na liczne doniesienia i prace naukowe nad tlenkiem grafenu jako jednym z istotnych składników (adiutantów) tzw. szczepionek mRNA nie należy takiej możliwości odrzucać. Tymczasem na polskich stronach szczepienia.pzh.gov.pl czytamy:

ADE nie występuje ani u osób zakażonych wirusem SARS-CoV-2, ani u zaszczepionych przeciw tej chorobie. ADE jest zjawiskiem stwierdzonym wcześniej w innych infekcjach, np. w odniesieniu do wirusów Denga.

Badacze od początku z uwagą przyglądali się zjawisku ADE również w odniesieniu do SARS-CoV-2, ale nie znaleźli żadnych dowodów na jego występowanie przy SARS-CoV-2. U zwierząt doświadczalnych zaszczepionych przeciw SARS-CoV-2 nie doszło do nasilenia choroby po zakażeniu wirusem. Większość ludzi została zakażona różnymi koronawirusami w ciągu swojego życia, a ADE nie zostało zidentyfikowane w wyniku tych infekcji. W znaczącej grupie pacjentów hospitalizowanych przetaczano osocze ozdrowieńców, a więc przeciwciała przeciw SARS-CoV-2 i nie obserwowano nasilenia choroby.

 Badania naukowe i doświadczenia na zwierzętach z preparatami opartymi na technologii z wykorzystaniem nanocząsteczek tlenku grafenu pokazały, że zdrowe komórki są zniszczone przez nanocząstki tlenku grafenu. Potwierdzają to również doniesienia o powikłaniach poszczepiennych wśród ludzi, ze zgonami włącznie. Do typowych powikłań należą tu ostre stany zakrzepowe (małopłytkowość zakrzepowa), zespoły zatorowości, zapalenia mięśnia sercowego, zawały mięśnia sercowego oraz zawały narządów, w tym wielonarządowe (nie spotykane dotychczas na taką skalę), a także gwałtowny wykwit chorób nowotworowych rozwijających się i zabijających w bardzo szybkim tempie.

Bezpieczeństwo i toksyczność były głównymi wyzwaniami kartelu farmaceutycznego w wykorzystywaniu tej nowatorskiej technologii do zastosowań tlenku grafenu w biomedycynie, takich jak terapia genowa. Po próbach, które doprowadziły do ​​ śmierci wszystkich zwierząt, tlenek grafenu nie mógł zostać dopuszczony do stosowania u ludzi ze względu na jego toksyczność dla zdrowych komórek oraz z powodu ADE, czyli zespołu, w którym układ odpornościowy sam się niszczy.

ADE jako reakcja u osób, które przyjęły te preparaty są zgłaszane przez wielu lekarzy będących na pierwszej linii. Zresztą ujawniono je również w skrzętnie skrywanych przez Pfizera badaniach na ludziach z preparatami przeciwko COVID-19. Dopiero orzeczenie sędziego Marka Pitmana, sędziego Sądu Najwyższego Stanu Teksas zobowiązujące farmaceutycznego giganta do przedłożenia dokumentów i raportów z badań nad tzw. szczepionką, które ten chciał utajnić na 50 do 75 lat doprowadziło do ich ujawnienia, a wraz z tym ponad 1300 jednostek chorobowych - które odnotowano po przyjęciu tej tzw. szczepionki - jako niepożądane odczyny poszczepienne (NOP), ze zgonami włącznie (!).

 

tlenek grafenu

 Eksperci, tacy jak czołowy europejska wirusolog profesor Dolores Cahill, światowej sławy naukowiec Mike Adams z Natural News, czołowy światowy wirusolog Geert Vanden Bossche i informator firmy Pfizer, dr Michael Yeadon ostrzegali nas, że ADE nadejdzie!

Doktor Judy Mikovitz ujawniła w ekskluzywnym wywiadzie z Mikem Adamsem, że gigant farmaceutyczny był całkowicie spłukany. Ich nowatorska technologia nie mogła być w końcu wykorzystana do terapii genowej, mimo że firma farmaceutyczna zainwestowała dużo pieniędzy w opracowanie tlenku grafenu do urządzeń biomedycznych. Według badań na zwierzętach Pfizer i Moderna wiedziały również, że tlenek grafenu umożliwia produkcję samoreplikujących się szczepionek. Zasadniczo oznacza to, że producenci farmaceutyczni fałszywie sprzedają terapie genowe jako szczepionki, aby czerpać zyski z wstrzykiwania ludziom niezatwierdzonej substancji chemicznej - bez ich świadomej zgody. Jest to bezpośrednie pogwałcenie ustaw norymberskich.

Jak widać BigPharma jest zdeterminowana, by czerpać zyski kosztem naszego zdrowia i życia. Jednocześnie zdeterminowane są rządy wielu państw, gdzie próbuje się zmuszać ludzi do tzw. obowiązkowych szczepień, a więc do czegoś, z czym dotychczas nie mieliśmy w historii ludzkości do czynienia. Nigdy i nigdzie bowiem do tej pory nie zdarzyło się, by jakikolwiek rząd jakiegokolwiek państwa zmuszał swoich obywateli do udziału w eksperymencie medycznym. Właśnie za taki należy uznać całą rządową akcję #szczepimysie. Przede wszystkim dlatego, że w przypadku żadnego z dostępnych preparatów nie zostały zakończone nad nimi badania kliniczne poprzedzające dopuszczenie ich jako leków (szczepionek) do pełnoprawnego obrotu, a nie jak obecnie, to jest warunkowo. 

 

Co na to prawo?

Zgodnie z art. 37a ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 roku – Prawo farma­ceutyczne (tekst jednolity: Dz. U. z 2021 r. poz. 974 ze zmianami), badanie kliniczne pro­duktu leczniczego na ludziach jest eksperymentem medycznym. Badania te w rozumie­niu art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku O zawodach lekarza i lekarza dentysty – w zależności od ich celu  – są eksperymen­tem  leczniczym albo eksperymentem badawczym. Zgodnie z art. 21 ust. 2 powołanej powyżej ustawy, eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie nowych albo tylko częściowo wypró­bowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnię­cia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej. Może on być przeprowadzony, jeżeli do­tychczas stosowane metody nie są skuteczne albo jeżeli ich skuteczność nie jest wystar­czająca, przy czym udział w eksperymencie leczniczym kobiet ciężarnych wymaga szczegól­nie wnikliwej oceny związanego z tym ryzyka dla matki i dziecka poczętego.

W odniesieniu do eksperymentu badawczego należy wskazać na zapis, art. 23 ust. 3 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, zgodnie z którym eksperyment badawczy ma na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobie chorej, jak i zdrowej, jednak przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest minimalne i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu. Ponadto zgodnie z art. 22 powyższej ustawy, eksperyment medyczny może być przeprowadzany, jeżeli spodziewana korzyść lecznicza lub poznawcza ma istotne znaczenie, a przewidywane osiągnięcie tej korzyści oraz celowość i sposób przeprowadzania eksperymentu są zasadne w świetle aktualnego stanu wiedzy i zgodne z zasadami etyki zawodu medycznego.

Zgodnie z artykułem 1 Konwencji o prawach człowieka i biomedycynie w państwach Unii Europejskiej, a więc i w Polsce, ochronie prawnej podlegają godność i tożsamość istoty ludzkiej. Gwarantowane jest również każdej osobie, bez dyskryminacji, poszanowanie jej integralności oraz innych podstawowych praw i wolności wobec zastosowań biologii i medycyny. Jednocześnie w myśl artykułem 2 tej Konwencji, interes i dobro istoty ludzkiej przeważa nad wyłącznym interesem społeczeństwa lub nauki. Stosownie zaś do artykułu 5 tejże Konwencji, nie można przeprowadzić interwencji medycznej bez świadomie i dobrowolnie wyrażonej zgody osoby, która ma być jej poddana, zaś przed jej przeprowadzeniem osoba jej poddana musi otrzymać odpowiednie informacje o celu i naturze interwencji, jak również jej konsekwencjach i ryzyku. Omawiany akt przewiduje możliwość swobodnego wycofania swojej zgody przez każdego i w każdej chwili. Tymczasem jak pokazują ostatnie dwa i pół roku, niewielu lekarzy odważyło się rzetelnie i uczciwie poinformować potencjalnych biorców tych tzw. szczepionek o możliwych konsekwencjach i ryzyku związanych z ich przyjęciem.

Jak czytamy w art. 15 przywoływanej tu Konwencji o prawach człowieka i bio-medycynie, badania naukowe w dziedzinie biologii i medycyny, prowadzone w sposób swobodny, muszą zapewniać ochronę istoty ludzkiej. Natomiast w myśl art. 16 ich przeprowadzanie na ludziach jest dopuszczalne, o ile zostaną spełnione wszystkie niżej wymienione warunki:

1.             Brak metody o porównywalnej skuteczności, alternatywnej do badań na ludziach;

2.             Ryzyko podejmowane przez osobę poddaną badaniom jest proporcjonalne do potencjalnych korzyści wynikających z tych badań;

3.             Projekt badań został zatwierdzony przez właściwą instytucję w wyniku niezależnej oceny jego wartości naukowej, w tym wagi celu badań i po przeprowadzeniu wszechstronnej oceny co do jego dopuszczalności pod względem etycznym;

4.             Osoba poddawana badaniom jest informowana o swoich prawach oraz o ochronie gwarantowanej jej w przepisach prawa;

5.             Wymagana zgoda powinna być wyrażona w sposób wyraźny i dotyczyć konkretnego badania oraz powinna być udokumentowana. Zgodę można swobodnie wycofać w każdej chwili.

 

Znamiona zbrodni

Warto odnieść się do powyższych punktów i przytoczyć kilka istotnych faktów obnażających praktykę polskich i światowych elit politycznych i większości lekarzy, która za nic ma prawo oraz międzynarodowe umowy i konwencje. Od początku dystrybuowania i podawania tzw. szczepionek przeciwko COVID-19 mamy do czynienia z sytuacją, w której:

1.      Mimo istniejących alternatywnych metod leczenia COVID-19 nie tylko o porównywalnej ale o bardzo wysokiej skuteczności, alternatywnej do badań prowadzonych przez BigPharmę na ludziach przy współudziale władz państwowych oraz większości lekarzy, szczepienie tymi niebezpiecznymi preparatami jest uznawane jako jedyne i bzkonkurencyjne. Tymczasem z doniesień i badań naukowych oraz z praktyki lekarzy wiemy, że niezwykle skutecznymi środkami w leczeniu zespołu COVID-19 są takie leki, jak Ivermectin, hydrksyochlorochina, chlorowodorek amantadyny, czy suplementowanie n-acetylocyteiny, witaminy C, witaminy D oraz cynku. Stwierdzono również związek między ostrymi stanami COVID-19, a brakiem glutationu, witaminy D oraz cynku. Wykazano również związek między niedoborami tych mikroelementów a stresem oksydacyjnym i objawami infekcyjnymi COVID-19. Jednak rada medyczna przy premierze, a także konsultanci medyczni i polskie ministerstwo zdrowia zakazały stosowania wspomnianych wyżej leków, zaś wielu lekarzy, którzy podawali pacjentom na przykład amantadynę zostało pociągniętych do odpowiedzialności dyscyplinarnej przed Okręgowymi Izbami Lekarskimi, i byli nazywani przez prof. Matyję (byłego już prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej) warchołami. Pacjentom podawano tksyczny i niezwykle szkodliwy, a jednocześnie bezskuteczny w leczeniu COVID-19 i drogi Remdesiwir, czy też paracetamol, który jest antagonistą glutationu (molekułą naturalnie występującą w komórkach naszego ciała mającą niezwykle silne właściwości przeciwutleniające, odgrywającą przez to bardzo ważną rolę dla naszej odporności immunologicznej) osłabiając jeszcze bardziej układ odpornościowy i doporowadzając do zaostrzenia choroby.

2.      Z dostępnych prac i badań naukowych oraz praktyki lekarskiej wynika, że ryzyko podejmowane przez osobę przyjmującą eksperymentalne preparaty nazywane bezpodstawnie szczepionkami jest nieproporcjonalnie wyższe do potencjalnych korzyści wynikających z ich przyjęcia w ramach prowadzonych badań klinicznych na skalę globalną.

3.      W wielu państwach, w tym również w Polsce nie zostały zatwierzone projekty badań, do których opracowania jest zobowiązany prawnie podmiot prowadzący takie badania (w tym przypadku firmy farmaceutyczne), bądź opinie takie zostały sporządzone na podstawie niejasnych kryteriów, niezgodnie z prawem i już po uzyskaniu stosownej zgody wydawanej przez właściwy dla rejestracji leków  produktów leczniczych organ – jak w przypadku eksperymentu medycznego na polskich dzieciach, nazywany szczepieniem dzieci przeciwko COVID-19. Wydana przez komisję bioetyczną opinia nie zawiera żadnej analizy pod kątem oceny wagi celu badań i nie przeprowadziła wszechstronnej oceny co do jego dopuszczalności pod względem etycznym.

4.      Żadna z osób poddawanych tzw. szczepieniom bedącym de facto jej udziałem w eksperymencie medycznym, nie została poinformowana o swoich prawach oraz o ochronie gwarantowanej jej w przepisach prawa odnoszących się do ekperymentu medycznego.

5.      Brak jest jakichkolwiek dokumentów, z których wynika, że przez osoby poddane eksperymentowi medycznemu nazywanemu szczepieniami, została wyrażona w sposób wyraźny i dotyczący tego konkretnego badania (szczepienia) wymagana zgoda, jak również pouczających te osoby o możliwości swobodnego wycofania się z udziału w eksperymencie w każdej chwili, a więc na przykład poprzez prawo do odmowy przyjęcia kolejnych dawek.

 Jak widać na podstawie przytoczonych powyżej uchybień należy stwierdzić, że prowadzona w Polsce i na świecie akcja wyszczepiania jest zorganizowaną akcją o mającą znamiona zbrodni przeciwko udzkości. Warto zatem podkreślić, że każdy, kto przyjmuje preparat inżynierii genetycznej nazywany podstępnie szczepionką przeciw COVID-19, powinien mieć pełną świadomość, że tym samym godzi się na udział w powszechnym, globalnym eksperymencie medycznym, za którym stoją interesy wielkich koncernów farmaceutycznych, które już od 1968 roku są zwolnione z odpowiedzialności za działania niepożądane po zastosowaniu swoich preparatów.

 

Marek Skowroński

 

W artykule skorzystano z publikacji dr Ariyany Love pt. Potwierdzono! Główny składnik tlenku grafenu w zastrzykach Covid.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Polaków: KOMU SŁUŻYSZ, POLSKO?!

Skaningowa i transmisyjna mikroskopia elektronowa ujawniła tlenek grafenu w szczepionkach CoV-19

List Zrzeszenia "Sędziowie RP" do Rzecznika Praw Obywatelskich