LIST OTWARTY w sprawie 80. rocznicy Rzezi Wołyńskiej

LIST OTWARTY

w związku ze zbliżającą się 80 rocznicą Krwawej Niedzieli



do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy

do Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zeleńskiego

Premiera Rzeczypospolitej Polskiej i Rady Ministrów

Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej

Rady Najwyższej Ukrainy

 

Zbliża się 80. rocznica Krwawej Niedzieli. Jest to symboliczna data upamiętniająca jedną z wielu rzezi ukraińskich dokonanych na Polakach. Rzezi, która w czasie II wojny światowej nie miała sobie równych pod względem bestialstwa, która przerażała nawet samych niemieckich zbrodniarzy z SS.

 Jako spadkobiercy, rodziny, przyjaciele i rodacy bestialsko pomordowanych niewinnych cywilnych ofiar nienawiści ukraińskich nacjonalistów żądamy i oczekujemy:

1.     Powołania międzypaństwowej, niezależnej od władz państwowych Polski i Ukrainy komisji do zbadania zbrodni ludobójstwa ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1939 - 1947;

2.     Doprowadzenia do sporządzenia pełnego, rzetelnego spisu ofiar zbrodni, o której mowa w punkcie 1;

3.     Zgodnie z orzeczeniem Międzynarodowego Trybunału Karnego w Norymberdze - uznania przez władze Ukrainy oraz przez aktualne władze Rzeczypospolitej Polskiej organizacji takich, jak:

1)     OUN – UPA,

2)     14 Dywizji Grenadierów Waffen SS (1 ukraińskiej),

3)     innych ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą, jak: policje ukraińskie, bataliony Nachtigall Roland i im podobnych,

- jako organizacji przestępczych;

4.     Ścigania i postawienia przed sądami jako zbrodniarzy wojennych żyjących jeszcze osób odpowiedzialnych za morderstwa na ludności cywilnej oraz osób biorących w tych zbrodniach czynny udział;

5.     Podania do publicznej wiadomości imion i nazwisk oraz fotografii żyjących i zmarłych zbrodniarzy, o których mowa w pkt 4;

6.     Zorganizowania i dokonania na koszt państwa ukraińskiego, przy możliwym symbolicznym wsparciu państwa polskiego:

1)     rzetelnych i z pełną czcią dla zmarłych ekshumacji wszystkich ofiar tej zbrodni,

2)     godnych pochówków z udziałem rodzin ofiar oraz z asystą kapłana obrządku wskazanego przez rodzinę,

3)     upamiętnienia przez władze państwowe i samorządowe Ukrainy oraz Polski ofiar tzw. zbrodni wołyńskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach, Ormianach, Węgrach i obywatelach innych narodowości zamieszkujących ówczesne tereny II Rzeczypospolitej Polskiej poprzez umieszczenie na stałe i w eksponowanych miejscach miast i wsi, w których dokonane zostały ww. zbrodnie tablic pamiątkowych, pomników itp., wraz z umieszczeniem informacji, kto był sprawcą tych zbrodni;

4)     utworzenia w centrum Kijowa, Lwowa, Wołynia, Tarnopola, Łucka, Równego, Stanisławowa (obecnie Iwano – Frankowska), Użgorodu muzeów upamiętniających i rzetelnie przedstawiających zbrodnie ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej;

5)     uhonorowanie - w miejsce ludobójców - poprzez pomniki, nazwy ulic, miejsca pamięci itp. tych spośród 30 tys. Rusinów, którzy bohatersko przeciwstawili się udziałowi w ludobójstwie i często nieśli pomoc zagrożonym oraz mordowanym ofiarom, za co bestialsko byli przez zbrodniarzy mordowani na równi z Polakami, Ormianami, Żydami, Węgrami, Słowakami i obywatelami II RP innych narodowości;

7.     Wzywamy do wstrzymania jakichkolwiek prac i procedur oraz do całkowitej likwidacji dotychczasowych pomników, tablic i miejsc pamięci, muzeów, nazw ulic, miejscowości, szkół i placówek oświatowych, osiedli, zakładów pracy itp. upamiętniających takie osoby i zbrodniarzy, jak: Andrzej Szeptycki, Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Dmytro Hycaj, Ołeksandr Hasyn i innych, czy organizacji takich, jak: OUN – UPA, 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS (1 ukraińskiej) i im podobnych;

8.     Żądamy natychmiastowego wstrzymania likwidacji, usuwania, znoszenia pomników, nazw ulic, miejscowości, miejsc pamięci polskich bohaterów narodowych, pisarzy, poetów;

9.     Jednocześnie wzywamy:

1)     Konferencję Episkopatu Polski,

2)     Konferencję Episkopatu Ukrainy,

3)     zwierzchników Kościoła Greckokatolickiego na Ukrainie oraz w Polsce,

4)     zwierzchników Kościoła Prawosławnego na Ukrainie i w Polsce:

-       do wypracowania i przedstawienia wiernym wspólnego stanowiska w sprawie zbrodni ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej,

-       do rozliczenia i dokonania właściwej oceny teologicznej, moralnej i historycznej – w duchu prawdy oraz miłości bliźniego – udziału księży greckokatolickich oraz prawosławnych w zbrodniach ludobójstwa dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów,

-       potępienia udziału duchownych greckokatolickich i prawosławnych w zbrodniach dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej oraz na innych mniejszościach narodowościowych.

 

10. Ponadto żądamy:

1)     przeproszenia spadkobierców, rodzin i krewnych ofiar zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej,

2)     uznania żyjących ofiar tych zbrodni za kombatantów wojennych, którym przysługiwałaby pełnia praw kombatanckich określona w przepisach prawa państwa ukraińskiego i polskiego,

3)     odebrania byłym działaczom, funkcjonariuszom, żołnierzom OUN – UPA, 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS (1 ukraińskiej) i innych ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą, jak: policje ukraińskie, bataliony Nachtigall Roland i im podobnych - uprawnień kombatanckich, odznaczeń państwowych oraz innych zaszczytów i honorów;

4)     ustanowienia dnia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Ukraińskich Nacjonalistów obchodzonego uroczyście corocznie na Ukrainie;

5)     wycofania jakichkolwiek projektów uchwał, ustaw, innych aktów prawnych itp. zawierających roszczenia Ukrainy do Państwa Polskiego z tytułu tzw. Operacji Wisła oraz innych działań podejmowanych przez władze PRL w stosunku do ludności ukraińskiej i łemkowsko-bojkowkiej zamieszkałej na terenie PRL, polegających na przesiedlaniu tej ludności w celu ochrony ludności polskiej przed atakami ze strony ukraińskich nacjonalistów;

6)     wypłacenia spadkobiercom i prawnym następcom ofiar zbrodni ukraińskich należnych odszkodowań finansowych z uwzględnieniem zadośćuczynienia oraz odszkodowania za utratę bliskich ofiar, a także za zniszczone i zagrabione mienie;

7)     wprowadzenia ustawowego, skutecznie ściganego i karanego z całą surowością zakazu używania i stosowania jakiejkolwiek symboliki zbrodniczych organizacji  jak OUN – UPA, 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS (1 ukraińskiej) i im podobnych.

 

Stosunki polsko – ukraińskie nigdy nie należały do łatwych i są naznaczone licznymi ranami. Na przestrzeni kilkuwiekowej wspólnej historii Polacy mieszkający na wschodnich rubieżach dawnej Rzeczypospolitej padli ofiarą wielu rzezi dokonanych przez Ukraińców, Rusinów i Tatarów. Zbrodnie te, a w szczególności tzw. Zbrodnia Wołyńska, do dnia dzisiejszego nie doczekały się nie tylko rozliczenia ale przede wszystkim większość niewinnie pomordowanych ofiar nadal spoczywa w niepoświęconej ziemi, i nie posiada nawet bezimiennych grobów. Pozbawiono ich godnego pochówku, jaki nakazuje ludzkie sumienie oraz obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego i prawo państwowe zarówno Polski, jak i Ukrainy, a nade wszystko chrześcijańskie miłosierdzie nakazujące grzebanie zmarłych, z zachowaniem dla nich szacunku.

    Trwająca od ponad roku wojna Ukrainy z Rosją nie może być pretekstem do choćby czasowej dyspensy od mówienia o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów na cywilnej ludności, na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Nie może być również powodem uciszania Polaków przez polskie władze oraz przez tzw. media głównego nurtu i inne „ośrodki” i „czynniki opiniotwórcze”, i żądania, byśmy na temat tych zbrodni milczeli. Mieszanie tych dwóch rzeczy, a więc trwających obecnie ukraińsko – rosyjskich działań wojennych z nakazywaniem milczenia o zbrodniach dokonanych przez ukraińskich zbrodniarzy jest niedopuszczalne i na pewno nie służy obu stronom.


 

    W perspektywie zbliżającej się symbolicznej rocznicy zbrodni w Małopolsce Wschodniej, na Wołyniu i południowo wschodnich terenach II Rzeczypospolitej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów spod znaku OUN – UPA oraz SS Galizien i innych podobnych im organizacji, należy głośno o tych zbrodniach mówić. Zwłaszcza teraz, gdy w Polsce znalazło się kilka milionów przybyłych z Ukrainy obywateli tego państwa, wśród których zdecydowana większość to młode osoby, w tym młodzi mężczyźni, z których znaczna część, a może nawet większość została wychowana w systemie edukacji państwa ukraińskiego w przekonaniu, że Stefan Bandera, Roman Szuchewycz i inni, to ukraińscy bohaterowie narodowi. Plasuje to zbrodnie z lat 1939 – 1947 na pozycji usprawiedliwionych działań, które nigdy nie zostały nazwane po imieniu, a więc jako zbrodnie najstraszniejsze z możliwych, bo dokonane na bezbronnej ludności cywilnej, w tym na niewinnych kobietach i dzieciach. Niestety, wielu z tych, którzy zostali przyjęci przez nas Polaków ze zrozumieniem i z miłosierdziem, w tym nawet ukraińskie dzieci i młodzież, publicznie głoszą znane nam z historii hasła o „zarzynaniu Polaków”, na co niestety ani władze państwowe, ani wymiar sprawiedliwości i organy ścigania nie podejmują wobec takich zachowań jakichkolwiek działań tłumacząc, że teraz, gdy na Ukrainie trwają działania wojenne, nie należy takich czynności podejmować, by nie być posądzanym o ksenofobię.

    Czas najwyższy z pełną powagą i odpowiedzialnością stanąć w prawdzie, przyznając, że lata 1939 – 1947 to wyjątkowo niechlubny okres w dziejach Ukrainy, który wymaga uczciwego rozliczenia.

    Trudno mówić o pojednaniu polsko – ukraińskim, gdy do tej pory ofiary tych zbrodni nie zostały godnie pochowane i nadal spoczywają w zakopanych studniach, w przydrożnych rowach, na wysypiskach śmieci. Ile trzeba mieć w sobie pychy i zakłamania, by z jednej strony stawiać pomniki Stepanowi Banderze, Romanowi Szuchewyczowi i innym zbrodniarzom, upamiętniać ich nadając szkołom, ulicom, placom, instytucjom ich imię, a z drugiej wyciągać ręce po pomoc do Polaków, z których wielu do tej pory nie zna miejsca spoczynku swoich bliskich pomordowanych w bestialski sposób?

Jak można mówić o „braterstwie”, gdy młodzi ludzie z Ukrainy wykrzykują pod adresem Polaków obelżywe, pełne nienawiści hasła, jak „rżnąć Lachów”, „rozstrzelać Polaków” itp.?

 

    Świadomi swojej historii i tożsamości narodowej oraz kulturowej i religijnej Polacy nigdy nie zgodzą się na to, by zamykano nam usta. Nie zamilkniemy! Pamiętamy i nie zapomnimy bo nie da się zapomnieć o takich krzywdach, nawet jeśli się je wybaczyło.

    Polska jest państwem, które od 24 lutego 2022 roku przyjęło do siebie najwięcej obywateli Ukrainy, i to bez jakichkolwiek warunków. Jednocześnie pomocą finansową została objęta większość przybyszów. Z publicznych pieniędzy, a więc z tego, co zostało i zostanie wypracowane przez Polaków, finansowana jest opieka i nauka ukraińskich dzieci i młodzieży w żłobkach, przedszkolach, szkołach podstawowych, średnich i na studiach wyższych. Dodatkowo Ukraińcom w Polsce przyznano szereg praw do świadczeń socjalnych, bezpłatnej opieki zdrowotnej, świadczeń emerytalnych, rentowych, a także wynikających z przepisów dotyczących osób niepełnosprawnych, czy też udzielana jest pomoc finansowa dla rodzin. Jednocześnie Polacy dostrzegają, jak niesprawiedliwie, bezrefleksyjne i rozrzutnie są wydawane ze środków publicznych pieniądze dla osób, których sytuacja majątkowa jest o wiele lepsza od sytuacji bardzo wielu polskich obywateli. Tych obywateli, którzy na skutek nie przemyślanych decyzji władz zostali obarczeni dodatkowymi obciążeniami w postaci zadłużenia naszego państwa, a więc nas – polskich podatników.

    Nie da się budować polsko – ukraińskiego pojednania na różnicowaniu Polaków jako ludzi drugiej kategorii, przy jednoczesnym uprzywilejowaniu ludności nie posiadającej ani polskiego obywatelstwa, ani jakichkolwiek związków z naszym krajem, z których wielu  to osoby okazujące nam Polakom, w naszej Ojczyźnie niechęć, nienawiść, pogardę i roszczeniowość.

 


     Jak można mówić o przyjaźni, gdy na Ukrainie sytuacja Polaków jest asymetryczna w stosunku do sytuacji Ukraińców w Polsce – na niekorzyść Polaków na Ukrainie i w Polsce? Czy może być mowa o szczerej przyjaźni, kiedy nadal władze Ukrainy zabraniają ekshumacji ofiar zbrodni ukraińskich nacjonalistów, gdy do tej pory nikt z przedstawicieli państwa ukraińskiego nie przeprosił nas, naszych rodzin za hekatombę lat 1939 – 1947? Czy może być mowa o przyjaźni polsko – ukraińskiej, gdy w ukraińskich szkołach – w ramach obowiązkowej lektury – dzieci czytają poemat Tarasa Szewczenki „Hajdamacy”, w którym autor opiewa zbrodnie na Polakach i Żydach:


Wszyscy legli, wszyscy rzędem:

Ani żywej duszy

Izraelskiej i szlacheckiej.

Tymczasem od burzy

Podwojone, do obłoków

Sięgają pożary.

A Jarema ciągle huka:

 „Kary Lachom, kary!”

Jak szalony, wiesza, pali,

Sieka trupie ciało:

Dajcie Lacha, dajcie Żyda!

Mało mi ich, mało!

Dajcie Lacha, krwi dawajcie,

Mięsa z krwią i pianą!

Morze krwi… nie dosyć morza…

Oksano! Oksano!

 


 Nie zgadzamy się na kłamstwa, próby przerzucania odpowiedzialności za zbrodnie z morderców na niewinne pomordowane ofiary, które nie mają nawet jak wobec tych kłamstw się bronić.

Żądamy przywrócenia symetrii w stosunkach polsko – ukraińskich, gdzie prawda i szacunek będą podstawą do kształtowania naszych dalszych relacji. Może ona mieć miejsce tylko wtedy, gdy:

- zbrodnia zostanie nazwana zbrodnią, a zbrodniarze – zbrodniarzami,

- nastąpi uczciwe rozliczenie z przeszłością, zaś ofiary i ich bliscy przeproszeni,

- bezbronne, niewinne ofiary zostaną ekshumowane i pochowane z należnym szacunkiem,

- spadkobiercy ofiar otrzymają rekompensatę za zrabowane mienie, zaś żyjącym ofiarom ukraińskich nacjonalistów zostaną przyznane zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie uprawnienia kombatanckie,

- symbolika hitlerowska, nazistowska, OUN – UPA i SS Galizien i innych organizacji zostanie na Ukrainie prawnie zabroniona, a osoby z nią związane i stojące na ich czele uznane za zbrodniarzy – zgodnie z orzeczeniem Trybunału w Norymberdze,

- ze szkół, instytucji państwowych, samorządowych i innych, a także z podręczników, książek, publikacji i z przestrzeni medialnej znikną „bohaterowie” tacy jak Bandera czy Szuchewycz,

- Polacy na Ukrainie będą mieli takie same prawa, jak Ukraińcy w Polsce.

    Budowanie swojej świadomości narodowej nie może się opierać o filozofię i ideologię nienawiści oraz pogardy do drugiego człowieka, do narodu, a obecnie trwające działania wojenne na Ukrainie nie mogą być okolicznością łagodzącą.

 

Manifestacja ukraińskich nacjonalistów we Lwowie z transparentem głoszącym hasło: "Miasto Lwów nie dla polskich panów". Transparent w banderowskich barwach, opatrzony podobizną zbrodniarza Szuchewycza.

 

    Czy gdyby dzisiaj zostały zaatakowane Niemcy przez jakieś inne państwo, restytucja narodowego socjalizmu, stawianie pomników Adolfowi Hitlerowi i innym bandytom można byłoby również tłumaczyć sytuacją wojenną i walką Niemców z agresorem, jak jest to w przypadku upamiętniania zbrodniarzy na Ukrainie?

 Żądamy zdecydowanej postawy polskich władz. Żądamy godnego upamiętnienia 80. rocznicy zbrodni ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Żądamy ich ekshumacji i godnego pochówku.


 List podpisali:

 Marek Skowroński

Marek Książę Sapieha

dr Lucyna Kulińska

politolog i historyk

Ksiądz Marek Bąk

Krzysztof Baliński – dyplomata

Jacek Międlar

Marcin Dybowski – Ruch Kontroli Wyborów

 

 

 

Warszawa, dnia 7 lipca 2023 roku

 

Dostępna jest wersja audiowideo listu:

https://youtu.be/QgynQkcJzjs 

https://banbye.com/watch/v_xDSO0Wlk0MTx

https://gloria.tv/post/rHkkLVp83ZRK2XYzUiEstUGRZ

 

 

 

https://wmeritum.pl/362-sposoby-upa-mordowanie-polakow/33331

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

List do Polaków: KOMU SŁUŻYSZ, POLSKO?!

List do premiera Kanady Justina Trudeau w sprawie pastora Artura Pawłowskiego